Fiat 126 - OGŁOSZENIE VS RZECZYWISTOŚĆ / SZAFRAN MOVIE #3

Cześć! W tym materiale chciałbym Wam pokazać jak różnił się Fiat 126p w rzeczywistości, od tego o czym zapewniał mnie sprzedawca. Oczywiście pamiętajmy, że każda sytuacja ma swoje uzasadnienie w pewnych okolicznościach, natomiast chodzi tutaj jedynie o wprowadzanie w błąd przez osobę, która sprzedawała widoczny samochód. Pamiętajmy, żeby zawsze przy sprzedaży, poinformować potencjalnego nabywcę, o faktycznym stanie samo ... Wasze opinie, komentarze:
- Mieliśmy Malucha w identycznym kolorze z 1989r. Pełen FL z większymi zderzakami i podgrzewaną szybą. Szkoda, że w perfekcyjnym stanie mając 17.000 km przebiegu został sprzedany w 2010r za 1000 zł :D (chociaż w rodzinie i żyje do dzisiaj) - Płacze do dzisiaj
Kliknij i zobacz sam psycholog kalisz mi się tam podobało. - To nie jest zły egzemplarz... W 1987r odbierałem swojego pierwszego (i na szczęście jedynego) 126p z Polmozbytu, nie mało dopłaciłem do "włoskiego" lakieru. Co z tego jak ten lakier nie trzymał się polskiego podkładu i każde najmniejsze nawet uderzenie powodowało odprysk. Specjalista z FSM zalecił... zamalowywanie ubytków lakierem załączonym do samochodu. Po pół roku walki z fabryką auto przemalowałem i sprzedałem, fakt drożej jak kupiłem ale niesmak pozostał
- chłopie ;;; szukasz dziury w całym , auto starsze od ciebie widze że masz obsesje typu W ORYGINALE .
- podobno z bielska mniej rdzewiały
- Mówisz że chciało by się dać w pysk ,a jesteś pewny że to ty niedostaniesz pierwszy po mordzie ,przy próbie zwrócenia uwagi sprzedającemu
- Zgodze się ogłoszenie vs rzeczywistość na zdjęcaich wszystko ładnie a w rzeczywistości to gosc 1 dzien temu zamalowywal rdzę w maluchu bo kupowalem ale zdecydowalem sie na innego malucha z 90km odemnie we Wrocławiu
- Witam.
Pokomentuję trochę to narzekanie p.Arturze....

Pewnie sprzedający trochę minoł się z prawdą tylko.....
Tylko czy my ludziska tego nie robimy?Nie tylko przy sprzedaży aut ,moto itp.?
Bo przecież każdemu zdarzyło się minąć z prawdą,gdzieś tam umieścić małe kłamstewko itp.w życiu codziennym.

Więc niech się nóż Panu nie otwiera...
Także ja zostałem lekko wprowadzony w błąd w opisie kupując u Pana Etz która miała być z 1987 r.a okazała się z 1986r.

Faktycznie Vin sprawdziliśmy wspólnie no niestety roku produkcji nie....🤔

To wyszło dopiero po wizycie rzeczoznawcy by zróbić jej dokumenty na żółte blachy....

Fakt były potrzebne aż 3wizyty( niestety Pani chciała dowód węgierski a tam produkcja 87' a tu dokumenty rzeczoznawcy 86') by ją zarejstrować ,ale nie otwiera mi się nóż w kieszeni ...choć trochę się zawiodłem ....i teraz nie wiem czy celowe działanie czy też niedopatrzenie z Pana strony kupując u Węgra tą Etz....

Zdarza się niestety choć nie powinno się zdarzać....
Nosił wilk razy kilka...

Poza tym polecam p.Artura rzeczowy i ugodowy i słowny.....

Pozdrawiam R. i J.Grosz
- SEICENTO pod plandeką? :D
- Z fabryki wyjeżdzał "w szpachli i poprawionym lakierza" oczywiście w taki sposób żeby kupujący nie zauważył :)
Musiał być strasznie drogi .
pozdrawiam
- Chyba rzadko po auta jeździsz
- Kiedyś Maluch był autem na co dzień, nikt o te auta nie dbał ,zresztą podejrzewam że większość egzemplarzy trafiło już dawno na złom. Dobrze zachowane auta to te po tzw ,,Niedzielnych kierowcach" trzymających w tygodniu auto pod kocykiem ... Co do tego pomalowanego błotnika ,to się z Tobą zgadzam ,poprzedni właściciel powinien wcześniej o tym wspomnieć . Z drugiej strony taki mankament jest dobrą okazją do zbicia ceny
- Pomalowane nie orginalny kolor jakiś badziew nie maluch nie wart 1tysiac złotych orginalne fiaty to są od 1976 do 1990 do 1996 reszta albo ruda zjadła albo zgniły eleganty a wersję od 1997 i do 2002 to były albo niebieskie albo złote zielone to było malowane u jakiegoś lakiernika pseudo
- Jak widziałeś że taniej to powinieneś się tego spodziewać.Myślałeś że to okazja życia?
- wyciagałes kierunkowskaz ? looknij co jest w srodku...bo chyba trojlat i rynna były prostowane, szpachlowane... pytanie jak interpretować w "oryginale" no blachy oryginalne ma z rocznika, tylko tyle ze lakierowany był....
- Z ciekawości pytam jaka cena.
- Podobno tanie to są dobre k...y i wino. Piękny egzemplarz będzie. Wiesz jak to jest nosił wilk razy kilka poniesli i wilka👍
- Szkoda ze film nie w 16:9
- Auto jest w super stanie a ten zle pomalowany blotnik to nie powód do wk..a zeby scyzoryk sie w kieszeni otwierał. Ogólnie dobrze mówisz bo to powszechna sprawa ze koloryzuje sie stan auta. ale tu masz super stan tego co ma byc w takim aucie. dobre a ten jest . Wiec ten przykład jest bardzo słaby i histeryzujesz strasznie.
- Dwa tygodnie temu kupowałem Poloneza Caro Plus. Szukałem czegoś większego i bezpieczniejszego od Tico (którym i tak ze względu na idealny stan będę się dalej jeździł). Pojawił się nieoczekiwanie 800m ode mnie właśnie ten wspomniany Polonez. Dwa dni później bez zapowiedzi z bratem podjechaliśmy obejrzeć skoro tak blisko i znałem adres. Sprzedawca nas trochę kojarzył więc dostaliśmy kluczyki i oglądajcie sobie i jeździjcie. W rzeczywistości moim zdaniem nawet prezentował się lepiej niż na zdjęciach, karoseria i wnętrze jak z fabryki. Z wad jest do wymiany cały wydech (dużo dziur) i kilka drobnostek też pod spodem. Co by tam mechanicznie nie było i tak bym brał ze względu na stan blacharski a cena myślę że była jak za niego OK. Na części zaoszczędziłem już tym że nie musiałem daleko jechać po niego. Rok 1999, 1.6 GLI i nie miał gazu (dla mnie plus). Ciesze się że jednak trafił się Polonez i spełniłem swoje marzenie o posiadaniu takiego samochodu. Z nowszego zachodniego samochodu nie miałbym tyle frajdy. Swoje zalety względem tych konstrukcji też ma. Zobaczymy jak będzie się spisywał w codziennej jeździe i mam nadzieje że nie szybko stanie się to uciążliwe. Pozdrawiam
- Pewnie że masz racje.. za to maluszek śliczny, dokładnie taki kolor maluszka mieliśmy w domu! W sztucznym świetle był brązowy (pod żarówką hps).